Jerzy Ruszczyński - wystawa malarstwa
W grudniu zapraszamy
Państwa do zwiedzania wystawy artysty wyjątkowego, niepowtarzalnego,
nie definiowanego żadną tradycją artystyczną.
Jerzy Ruszczyński
to kreator swojego własnego, wybitnie osobistego stylu. To artysta o
skomplikowanym umyśle i sercu pełnym egzystencjalnego
bólu. Inspiracja, która dała początek jego kreacjom, wynika z potrzeby
odkrywania związku między dwoma światami: wewnętrznym i zewnętrznym.
Jest to przedstawienie za pomocą znanych symboli międzyludzkiej
komunikacji, tak aby w następnej kolejności móc ukazać psychologiczne
reakcje zachodzące w umyśle człowieka.
J.R.:
Często nie zdajemy sobie sprawy, jak rzeczywistość kształtuje nasze
organizmy, zmuszając nas do określonych postępowań. Poprzez sztukę
możemy pokazywać zależności wynikające z obcowania z rzeczywistością w
formach plastycznych. Tworzone przeze mnie obrazy są dziennikarskim
zapisem tych zależności.
Obrazy J. Ruszczyńskiego odsłaniają złe
nastroje artysty, udręczone zainteresowanie ludzkością i
niebezpieczeństwami otaczającej rzeczywistości. To próba dialogu z
odbiorcą za pomocą rozpoznawalnych znaków.
J.R.: Umieszczając
w obrazie teksty, słowa, litery, cyfry wzbogacam komunikację z odbiorcą
sugerując to, co w danym obrazie jest istotą rzeczy. Często w obrazie
umieszczam główną postać np. siebie i postacią tą zastępuję widza, czyli
„Ja” jestem jednocześnie oglądającym obraz i widzem patrzącym na obraz.
Jest to być może paradoks, ale bardzo istotny, bo kiedy widz utożsami
się ze mną, przeżyje obraz tak, jak gdybym przeżywał go „Ja”. Czyli sam
widz występuje w obrazie jako twórca.
Przedstawiane światy są wybranymi
fragmentami rzeczywistości, która odbiorcę/widza często wprawia w
zakłopotanie. Zwłaszcza, że artysta nie podaje oczywistego klucza
odczytywania swych dzieł. Jednak w miarę obcowania ze światem
przedstawionym na płótnach artysty, wzrasta świadomość „psychologicznej
głębi” kryjącej się w scenach Jerzego Ruszczyńskiego oraz znaczenia
czwartego wymiaru, jakim jest czas.
J.R.:
Musimy sobie uświadomić jedną podstawową rzecz: że my to nie my, że nie
jesteśmy sobą dosłownie. Jesteśmy wynikiem powstania nas w tu i teraz.
Mamy za sobą cały szereg wypadków, które doprowadziły nas do chwili
obecnej i jesteśmy jedynie ogniwem łańcucha łączącego nas z
przyszłością, jesteśmy konsekwencją przeszłych zdarzeń i nic nie mamy do
powiedzenia jako my, lecz jako to, co było przed nami. Dlatego tworząc
obraz rzeczywisty, w momencie wytwarzania mamy dane z przeszłości, a
obrazem łączymy przyszłość.
http://ckit.mragowo.pl/pl/news/info/671/jerzy-ruszczynski-wystawa-malarstwa.html?returnUrl=%3Fpage=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz